"Żeby nie było
zgorszenia. Ofiary mają głos" to książka o przemocy seksualnej
w polskim kościele. Autorzy, Artur Nowak i Małgorzata Szewczyk-Nowak dotarli do
kilkudziesięciu ofiar księży i z niezwykłą dociekliwością badają temat
molestowania, gwałtu czy egzorcyzmu a tym samym przerywają zmowę milczenia.
Rozmawiają z ludźmi, którzy zajmują się problemem pedofilii w kościele
katolickim. Obok opisów przemocy seksualnej i poniżenia opisują bezkarność
sprawców, nieświadomość rodziców i krzywdę dzieci. Pokazują, w jaki sposób
polski kościół chroni księży pedofilów. Ich ofiarami są dzieci i bardzo młodzi
ludzie, którzy nie potrafią mówić o tym co ich spotkało a wyrządzona krzywda
zamienia się w długotrwałą traumę często prowadzącą do uzależnień i prób
samobójczych. Są pozostawieni sami sobie a oprawców bronią i usprawiedliwiają
hierarchowie a za "karę" przenoszą ich do innej parafii, gdzie
znajdują kolejne ofiary. A ofiary zaczynają mówić o swoich przeżyciach dopiero
po wielu latach, kiedy przestępstwo najczęściej już uległo przedawnieniu.
Przeczytajcie tę książkę, bo dzięki niej macie szansę zobaczyć hipokryzję i niegodziwość kk, której nie widzą i nie chcą zobaczyć polscy katolicy.
Przeczytajcie tę książkę, bo dzięki niej macie szansę zobaczyć hipokryzję i niegodziwość kk, której nie widzą i nie chcą zobaczyć polscy katolicy.
W Polsce książki nie odnoszą takiego skutku jaki by mogły, bo ludzie w większości nie czytają książek, niestety... Zdaje się Smarzowski zapowiedział, że zrobi o tej zarazie film, który moim zdaniem ma szansę dotrzeć do wększej liczby odbiorców. Z drugiej ztrony, dobrze że takie książki powstają, bo są swoistym wyrzutem sumienia dla bezkarności pedofilów w sutannach.
OdpowiedzUsuń