Tym
razem więcej o stosowaniu przez kościół technik oddziałujących na podświadomość
ludzi i kontroli każdego aspektu życia wiernych. Pod wywiadem został włączony
licznik. Na dziś pokazuje, że 66% czytelników popiera moje poglądy a 34% jest
przeciwnych.
Wywiad dla portalu internetowego Onet.pl
Jest Pan - tu
cytuję - "opętany nienawiścią"?
Krzysztof Pieczyński: - Takie głosy
do mnie nie doszły.
Ale w sieci
aż wrze: Krzysztof Pieczyński - aktor "opętany nienawiścią" do
Kościoła.
Ludzie
oszczędzają mi takich słów. Kilka tysięcy osób pisało do mnie, podzielając moje
opinie na temat Kościoła.
Na ponad
tysiąc komentarzy, jakie po Pana wypowiedzi w TVN24 pojawiły się na Pana
profilu na Facebooku, jednak było trochę negatywnych.
Może 1 proc.
Ten, kto wyrazi swoją prawdę, czy to dotyczy rodziny, szkoły, pracy, kościoła
czy polityki, otrzyma nalepkę "nienawiści". Ludzie rozpoznają w
innych najszybciej i najintensywniej to, czym sami są, ale ukrywają to przed
sobą. To syndrom wyparcia.
Dla niektórych
jest Pan wręcz "opętany".
Moralność,
która zdominowała Polaków, zawiera się w motto: to, czego oczy nie widzą, serca
nie boli. Opętani są chrześcijanie przez chrześcijaństwo.
Od początku?
Od IV w.,
kiedy rzymski cesarz Konstantyn przejął władzę i zaczęły się mordy na
wszystkich, którzy nie chcieli przyjąć chrześcijaństwa.
Wcześniej
chrześcijaństwo było według Pana dobre?
Było
interesujące i miało potencjał współpracy z innymi. Wczesne
chrześcijaństwo było gnostyczne. Gnostycy chrześcijańscy mogli swobodnie
porozumiewać się z gnostykami egipskimi, Druidami, wyznawcami Odyna w całej
północnej Europie aż po Indie.
Kościół od dawna
nie pali już czarownic na stosach.
Tylko dlatego
że nie może.
Tak?
Większość
ludzi jest tak zahipnotyzowana, że tego nie widzi, a przecież mentalność
Kościoła wcale się nie zmieniła. Stąd słowa nienawiści i pomysł, by
egzorcyzmować tych, którzy widzą kłamstwa i hipokryzję Kościoła.
Mentalność
Kościoła wcale się nie zmieniła. Stąd słowa nienawiści i pomysł, by
egzorcyzmować tych, którzy widzą kłamstwa i hipokryzję Kościoła.Krzysztof
Pieczyński
To jak Pana
zdaniem działa Kościół?
Po
wykorzystaniu wszystkich brutalnych metod sięgnął do dyplomacji, nakładania
podatków na ludzi, ekskomunikowania nieposłusznych, manifestowania swojej
władzy, palenia ludzi - heretyków jak Giordano Bruno. Kościół palił za wiedzę.
Kazał rodzinom osób podejrzanych o wampiryzm wykopywać zwłoki i obcinać im
głowy. Reformacja jednak zmieniła układ sił w Europie i pozbawiła papiestwo
niepodzielnej władzy, ale w tym czasie w Polsce nic się nie działo - już wtedy
byliśmy za żelazną kurtyną. A teraz Kościół skupia się na manipulacji naszą
podświadomością.
?
Istnieje
podświadomość, świadomość i nadświadomość. Świadomość pomaga nam poruszać się w
świecie. To ego rozróżnia świat przez zmysły - dzieli świat na przeszły,
teraźniejszy i przyszły. Człowiek jest jednak głębszy: ma też podświadomość czy
duszę - która żyje poza czasem - i nadświadomość.
I Kościół
Panu coś burzy?
Kościół
wprowadza w podświadomość człowieka swoją własną matrycę: jesteś nikim i
tylko Kościół może cię doprowadzić do Boga. Nasza podświadomość żyje poza
czasem i przestrzenią, potrafi też kreować to, co uzna za prawdę - na tej
zasadzie działają uzdrowienia. Omijanie świadomości i umieszczanie bez wiedzy
człowieka informacji w jego podświadomości może go zniewolić i zamienić w
bezwolną maszynę.
Pan w sobie
tę "matrycę" widzi?
Tak. I wiele
lat z nią walczę. Nasza dusza jest twórczym, boskim instrumentem, dostarczając
wiedzę przypominamy jej o tym, co zapomniała przechodząc w materię. Jeśli
pomiędzy świadomość a podświadomość zostanie włożona jakaś matryca, to dusza
jest okłamywana. Krzyże, ceremonie, kadzidła, dzwony - to czarna magia, dzięki
której Kościół zawładnął duszami dwóch miliardów ludzi. Państwo powinno więc
zapewnić obywatelom ochronę przed Kościołem. Tymczasem, mając na sumieniu
zbrodnie, Kościół wpływa na decyzje państwa i wtrąca się do edukacji. Jak
ludzie mogą widzieć w nim autorytet?
Pan jak
odpowiada sobie na to pytanie?
Są
zahipnotyzowani. To jest zbiorowa hipnoza. A polski papież Jan Paweł II uczynił
Kościół jeszcze bardziej bezkarnym. Wszystkie afery są załatwiane za murami
kościołów. Nieprzejednany stosunek wobec stosowania prezerwatyw i środków
antykoncepcyjnych jest nie tylko dowodem zacofania, ale i okrucieństwa.
Ludzie są
zahipnotyzowani. To jest zbiorowa hipnoza. A polski papież Jan Paweł II uczynił
Kościół jeszcze bardziej bezkarnym. Wszystkie afery są załatwiane za murami
kościołów.Krzysztof Pieczyński
Został uznany
za świętego.
Świętość to
wymysł człowieka. Kościół też nie jest święty, bo przeszkadza w przyspieszonej
ewolucji człowieka.
A jak miałaby
ona wyglądać?
Pozwoliłaby
odzyskać piękno człowieka adamowego - takiego, jakim był Adam, pierwszy
człowiek, który miał ciało ze światła. Kościół przeszkadza w odzyskaniu przez
człowieka tej "szaty chwały".
Ze światła?
Każda cząstka
materii, każdy elektron w atomie ma swoją równowartość matematyczną w cząstce
światła. Nasze ciało może zostać przebudowane w zgodzie z boskim obrazem. To
właśnie jest nowa ewolucja, którą przyniósł Chrystus. Gdy to już się stanie,
religia nie będzie potrzebna, bo o Bogu będziemy mówić w kategoriach wiedzy.
Kościelne
dzwony, o których Pan wspomniał, w tym Panu przeszkadzają?
Kościół,
także poprzez dzwony, włożył nam do podświadomości swój program: strach zamiast
nowej ewolucji. Każde uderzenie dzwonu - szczególnie w nocy, kiedy człowiek
śpi - jest informacją dla podświadomości, kto tu ma władzę.
A Pan co
robi?
Od 15 lat
jeżdżę ze swoimi książkami i spotykam się z ludźmi. Mówię im, żeby nie
pozwolili nikomu zniszczyć swojej wrażliwości.
Jeśli czyjaś
wrażliwość jest katolicka, to co? Według Pana jest spaczona?
Nie ma czegoś
takiego jak wrażliwość i tożsamość katolicka. Do swojej tożsamości człowiek
dochodzi długą i żmudną drogą.
Można
przecież - i wiele osób tak czyni - patrzeć na świat przez pryzmat wiary.
Wolę patrzeć
na świat przez własny pryzmat. Własnymi oczami i sercem, bo to nasza
niewinność jest początkiem drogi do boskości.
W Polsce
ponad 90 proc. osób to wierzący katolicy. I co? Niemal wszyscy ludzie w tym
kraju są spaczeni?
Katolicy
pozwolili na hipokryzję Kościołowi i sobie. Nie widzą, co Kościół robi z
dziećmi, pozwalają mu na bycie ponad prawem. W małych miasteczkach ludzie
uważają, że akupunktura pochodzi od diabła. To jest stan duchowej świadomości
Polaków. O tym, czy 90 proc. Polaków jest katolikami, dowiemy się, gdy państwo
przestanie finansować Kościół z podatków, a wierni będą go sami utrzymywać. A
proszę mi powiedzieć: jakie są konsekwencje pierwszego zdania, które słyszy
dziecko, idąc na lekcję religii - "Bóg kocha Cię bardziej niż Twój tatuś i
mamusia".
Nigdy nie
słyszałem takiego zdania na lekcjach religii.
To zdanie
jest niczym w porównaniu z bredniami, których uczy się dzieci.
A Pan chodził
na religię?
Nie. I nie
wiem, czy jeślibym chodził, to miałbym teraz siłę mówić to, co mówię.
Zna Pan
kogoś, kto podziela taką Pana wizję duchowości?
Miliard ludzi
na świecie. To Polacy wleką się w ogonie ludzkości. Polacy są ludźmi
zniewolonymi, którzy nie chcą się obudzić.
A nie
pomyślał Pan, że ludzie po prostu odnajdują się w Kościele?
Na tym polega
doskonałość indoktrynacji.
W takim razie
każdy wybór można by uznać za narzucony. I nawet jeśli ktoś mówi, że wybrał
Kościół, to według Pana tak nie jest, bo ten ktoś jest zmanipulowany…
Kościół
wprowadził swoją matrycę w podświadomość ludzkości. To próbuję mówić od 15 lat,
ale nikt mnie nie słyszy.
Faktycznie
nie zauważyłem, aby taka wizja spotkała się z pozytywnym albo szerokim
odbiorem.
Poziom
świadomości duchowej Polaków jest niski. Polacy są bardziej obudzeni
politycznie. Wiedzą, że Putin jest zły i ma 80 proc. poparcia społecznego,
ponieważ opozycja w Rosji nie ma dostępu domediów. To samo jest w Polsce z
religią. Istnieje jedna, katolicka korporacja, która kontroluje media,
polityków i system edukacji. W ich rękach są dzieci - wychowywane w przesądach.
Moja wizja ma
niewielki odbiór, bo niewiele osób o niej wie. Zaprzestańcie nienawiści i
dajcie mi media do dyspozycji, a stworzę fundament, bez którego nie ma
równowagi. Obecnie każda sfera życia w Polsce jest skatoliczona: urzędy,
szkoły, system prawny. W sensie duchowym jesteśmy tam, gdzie są Rosjanie w
sensie świadomości politycznej. Na moje spotkania przychodzi 40-50 osób. I to
wszystko.
Pana
spotkania są literackie - nie religijne?
Literackie,
ale zawsze mówię o Bogu, dlatego niektórzy myślą, że jestem katolikiem.
Czuje się Pan
siewcą nowej wiary?
Nowej? Nie.
Chcę uwolnienia człowieka od religii, bo Polacy utracili swoją tożsamość wraz z
przyjęciem chrztu.
To mówi Pan
na spotkaniach?
Nigdy nie
mówię o Kościele. Mówię o Bogu bez religii. Wtedy zawsze ze dwie osoby
wychodzą, przeklinając pod nosem - to fundamentaliści. Połowa zachowuje
rezerwę. A reszta jest zaciekawiona - gdyby jednak tych 40-50 proc. ludzi
wypisało się z Kościoła, to Polska odzyskałaby niepodległość.
Zobaczymy.
Kiedy?
Nie wiem, ale
zobaczyłem, jak będzie wyglądał Kościół w przyszłości. Intuicyjnie zobaczyłem,
że Watykan nie istnieje, a Kościół wyrzekł się całego majątku i istnieje w
małych enklawach, gdzie kobieta i mężczyzna są kapłanami - na równych prawach.
I każdy człowiek może tam pójść i porozmawiać o Ewangelii Tomasza:
"Podnieś kamień a znajdziesz mnie tam. Rozłup drzewo a będę w nim".
Jezus z
Nazaretu mówi, że Chrystus jest substancją, która przenika wszystko i jest
podstawowym budulcem życia - to jest Zjednoczone Pole Energii, czyli przestrzeń
kwantowa.
Co jest
źródłem takiej Pana wizji?
Przez 25 lat
szukam drogi do własnej duszy, a kiedy człowiek na takiej drodze jest
absolutnie sam, to rodzi się w nim wewnętrzny przewodnik. To on przez obrazy i
symbole mnie prowadzi.
"Mówi
Pan bzdury!" - i co Pan odpowie na taką ocenę?
Nic. Nie chcę
rozmawiać z ludźmi Kościoła ani z politykami. Rozmowa z panem też jest bolesna.
Nikomu nic nie narzucam, tylko mówię o Bogu bez indoktrynacji - do tego się
przygotowywałem przez 25 lat i temu poświeciłem 15 lat życia w Polsce. I przez
ten okres czasami otrzymuję znak, informację ze swojej podświadomości.
Pan ciągle
usiłuje przekonywać ludzi do swojej wizji?
Inspirować.
Na ilu
spotkaniach mówił Pan o tym?
Na około stu.
Zaczęło się od książek i poezji. Moje książki są właśnie na ten temat.
I ludzie
czasami wychodzą i mówią: "a ten Pieczyński to chrzani…".
Nie słyszałem
takich słów, ale część może tak myśli. Kiedyś nie chciałem przyjąć księdza po
kolędzie, wtedy ministrant powiedział do mnie: weź spierda…! A ja po prostu nie
mam potrzeby, by gościć księdza.
Jak Pan idzie
ulicą przez miasto, to chyba Panu przykro, bo dookoła kościoły i krzyże.
Te krzyże
działają na podświadomość. Należy je usunąć ze wszystkich publicznych miejsc z
wyjątkiem kościołów. Przestrzeń publiczna nie może być miejscem indoktrynacji.
Czuje się Pan
pozbawiony czegoś przez Kościół?
Absolutnie -
tak się czuję. Jestem okradziony z partnerów do twórczej rozmowy, bo Kościół
przeniknął także kulturę i sztukę. Przez to ludzie w Polsce produkują zbyt
wiele mizernych kopii tego, co stworzono w innych krajach. Widocznie wstydzą
się siebie i robiąc kalki myślą, że przez to będą lepsi.
A gdyby ktoś
Panu zaproponował odprawienie nad Panem egzorcyzmów?
To ja zaproponuję, by postawić Kościół
przed trybunałem za zbrodnie przeciwko ludzkości. Bo te zbrodnie żyją w naszej
zbiorowej podświadomości. Człowiek rodzi się z ich traumą, a nie z grzechem
pierworodnym. To, o czym mówię, to rzeczy dla mnie bardzo emocjonalne,
natomiast Kościół opanował umiejętność niewyrażania emocji i prawdy, kontroluje
się, jest w tym mistrzem.
Rozmawiał
Jacek Gądek
Publicysta, autor wywiadów i programów wideo. Absolwent dziennikarstwa na
Uniwersytecie Jagiellońskim oraz marketingu w sieci w Wyższej Szkole
Europejskiej im. ks. Tischnera. Specjalizuje się w tematach politycznych i
społecznych. Z doświadczeniem w TVN24 i Gazecie Wyborczej.
Zgadzam się z każdym słowem.
OdpowiedzUsuńCzemu jednak ludzie o tych przekonaniach udzielający wywiadu -w tym przypadku Pan Pieczyński- nigdy nie wspominają o doskonałych przykładach społeczeństw na wskroś laickich(Czechy,Szwecja,Dania,Norwegia),gdzie życie ludzi jest nieporównywalnie lepsze -spokojniejsze,dostatniejsze,stabilniejsze,bezpieczniejsze-niż w krajach typowo katolickich(Polska,Włochy,Hiszpania).
Przecież powinno być odwrotnie....
Paradoks?
PS.Nie usunąłem posta tylko edytowałem.
Brak opcji edycji....
Zgadzam się z autorem bloga, ale nie z istnieniem boga pod jakąkolwiek postacią czy formą.
Usuńz całą odpowiedzialnością się zgadzam!!
UsuńZgadzam sie z panem Pieczynskim,katolicyzm to wiezienie duszy
UsuńDziękuję za ten blog, będę stałym czytelnikiem. Wytrwałości i odporności na niechybne ataki z całego serca Panu życzę.
OdpowiedzUsuńPoza kontrolowananymi mediami tradycyjnymi, edukacją i politykami jest jeszcze internet i media społecznościowe. Pojawiła się więc szansa na obudzenie ludzi.
OdpowiedzUsuńPan Krzysztof Pieczyński
OdpowiedzUsuńPodziwiałem Pana jako aktora w serialu „Dom” oraz w późniejszych rolach
filmowych i teatralnych. Teraz podziwiam także jako człowieka- za wiedzę, odwagę,
poziom rozwoju duchowego. Przeczytałem wywiady z Panem w Internecie oraz w tygodniku
„Fakty i Mity” dotyczące Kościoła. Całkowicie solidaryzuję się i utożsamiam z Pana
poglądami. Wykorzystując Boga i Jezusa , Kościół katolicki /oraz inne religie/ był sprawcą
ogromnych nieszczęść, zarówno w skali globalnej jak i jednostkowej. Powstanie religii
chrześcijańskiej i podstępne metody podporządkowania sobie przywódców i całych
społeczeństw opisane są przekonująco w 7-ej części książki „Anastazja” Władimira Megre.
Jeśli Pan jej nie czytał to gorąco polecam.
Z przerażeniem obserwuję jak Kościół wpycha Się swoimi mackami do szkół,
domów i polityki zawłaszczając przestrzeń publiczną i prywatną , a poszczególne partie
I niektórzy kandydaci na prezydenta zabiegają o wpływy Kościoła aby za określone obietnice
pozyskiwać wyborców. Pocieszające jest to, że wchodzące młode pokolenie to przeważnie
dzieci o duszach zaawansowanych i starych, posiadający wysoką świadomość i naturalny
kontakt z Bogiem. Z pewnością nie poddadzą się presji Kościoła.
Życzę Panu wytrwałości i siły w tej batalii z Kościołem. To Pana życiowa misja,
Której podjął się Pan w imieniu tysięcy podobnie myślących i czujących. W załączeniu przekaz
channelingowy, jaki swego czasu otrzymałem na temat Kościoła od świata duchowego. Jego
wymowa w aspekcie przyszłości jest pocieszająca.
Z wyrazami szacunku
Włodzimierz Borzęcki
Tez tak uwazam ! To wszystko jest tak proste i jasne ze nie moge zrozumiec dlaczego ludzie tego "nie lapia". Strach chyba ich paralizuje ! Dziekuje panu panie Krzysztofie !
UsuńPrzekaz z dnia 25.08.2007r
OdpowiedzUsuńCzy powinienem chodzić do kościoła ?
Twoje sumienie jest wyrocznią w tych sprawach. Jeśli czujesz potrzebę
chodzenia na msze – to chodź. Jeśli nie masz takiej potrzeby – nie musisz.
To indywidualna sprawa każdego człowieka. To on sam wyznacza normy
swego postępowania według których dobro własne i drugiego człowieka
jest najważniejsze.
Bóg nie potrzebuje hołdów, rytuałów i ceremonii. Bóg potrzebuje, aby twoja dusza była czysta i prawa, bo wtedy jesteś Jego podobieństwem i prawdziwym dzieckiem. Wszelkie rytuały są wymysłem ludzi, a nie nakazem Stwórcy. Są wymysłem wytworzonym po to, aby wpływać na umysły i emocje ludzkie, aby realizować jakieś interesy i zbierać korzyści. Są więc materialnym ucieleśnieniem pseudo-duchowych wytworów grupy ludzi, dla których religia jest symbolem władzy jednych nad drugimi.
W tej sytuacji rozum oraz sumienie usytuowane w sercu człowieka niech decydują o swoich wyborach. Człowiek posiada wszelkie instrumenty dane mu przez Boga, aby w sposób odpowiedzialny dokonywał wyborów, aby czynił to, co służy jemu oraz innym ludziom. Sam doskonale wie ,co jest grzechem, a co nim nie jest, bo takie rozeznanie otrzymał od Stwórcy. Po to ma wolną wolę, aby jego wybór postępowania albo go rozwijał i zbliżał do Boga, albo pogrążał w chaosie moralnym i cofał w rozwoju duchowym. Nie ma więc powodów aby ktoś – inny człowiek lub instytucja – wyręczał go w jego moralnych decyzjach, podpowiadał jak ma postępować, nakazywał lub zakazywał.
Religia w obecnym swoim wydaniu nigdy nie miała uzasadnienia i racji bytu. Ale tylko nieliczni z powodzeniem mogli się bez niej obejść. To byli ci dla których Bóg był najwyższym autorytetem, jedynym prawodawcą i oskarżycielem moralnym. Dzisiaj takich ludzi jest znacznie więcej niż kiedyś i wciąż ich będzie przybywać.
Kościół zacznie tracić swoją pozycję i wpływy. Będzie to proces naturalny i nieunikniony. Musi natomiast wzrastać rola edukacji prowadzonej przez
rodziców i szkołę, bo to są naturalne i właściwe instytucje powołane do
stwarzania wzorców moralnych oraz stosowania zabiegów dyscyplinujących.
Także prawo i jego odpowiedniki instytucjonalne są dzisiaj wystarczającym
instrumentem dyscyplinowania obywateli i eliminowania z życia społecznego
tych którym nie pomoże nikt, nawet Kościół.
Archanioł Gabriel
Będę Pana popierał, bo Pańska odwaga w walce z czarną , wszechwładną mafią jest godna największego szacunku. Trochę tylko szkoda, że z Pańskich wypowiedziach pobrzmiewa wiara w to, że Chrystus istniał rzeczywiście i że jakiś Bóg ma wpływ na nasze życie. Może powstać wrażenie, że walczy pan z kk nie dlatego, że jest organizacją przestępczą, gwałcącą psychikę młodych i nie tylko młodych ludzi, ale dlatego, że to religia inna niż Pańska. No ale prawdę mówiąc każdy kto potrafi tak odważnie postawić się kościołowi, ryzykując prawdę mówiąc wszystkim jest godny podziwu.
OdpowiedzUsuńCiekawe spojrzenie na świat 😀 Myślę podobnie...
OdpowiedzUsuńBardzo Pan wierzy w swoje sily. Kosciol jest swiety nie dlatego, ze swieci sa w nim ludzie. Ale dlatego, ze ustanowil go Chrystus. A Kosciol jest taki, jak ludzie, ktorzy go tworza. Czyli my.
OdpowiedzUsuńNa blogu Krzysztofa Pieczyńskiego rozmawiamy o Kościele- instytucji, która ma wpływ na zycie polityczne naszego kraju, W takim sensie jest stworzony przez cesarza Konstantyna ( wersja legendarna) ,w czasach nowożytnych zlikwidowany przez wojska Napoleona i ponownie wojska włoskie, rekonstruowany decyzją Mussoliniego ( traktaty laterańskie)...
UsuńNie mieszałbym w to a ni świętości, ani parafian ani Chrystusa...Chodzi naprawdę o coś bardziej banalnego---o władzę doczesną i doczesns pieniadze...
Dobrze jest wiedzieć, że nie jestem sama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pana.
...wspaniały...
OdpowiedzUsuńFajnie, e Pan jest!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi i trzymam mocno kciuki za powodzenie Pańskich działań. Oby jak najwięcej ludzi zaczęło myśleć, tak jak Pan! Cieszę się, że trafiłam na tę stronę i tu już pozostanę.
OdpowiedzUsuńPełna zgoda. Popieram. Tylko małe sprostowanie. Katolików jest nieco ponad 1 mld. a nie 2 mld. (Licząc tych ochrzczonych, co nie odpowiada faktycznej liczbie).
OdpowiedzUsuńTak, też tak wiem.Autor zawyżyl ilość katolików w świecie.
UsuńProszę mieć świadomość, że jest nas wielu, myślących jak Pan Panie Krzysztofie. Ludzi bez zgody na to co ich otacza, którym ciężko się oddycha w oparach religii. I tylko ta niemoc, że mój głos tak mało może. Proszę nie przestawać mówić, Pana głos dociera dalej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzedstawiam kolejny przekaz channelingowy korespondujący z Pana przekonaniami Przekaz od Archanioła Gabriela z dnia 17 04 2015
OdpowiedzUsuńDzisiaj powiem ci o religii w kontekście twojego życia. Jak wiesz i pamiętasz miałeś swój udział w obrzędach religijnych – najpierw na skutek nakazów rodziców, a później czasami z własnej potrzeby. Szukałeś w kościele kontaktu z Bogiem, nie zdając sobie sprawy, że możesz ten kontakt uzyskać zawsze i wszędzie, bez manipulacji i bez zbędnego tracenia czasu.
Teraz sytuacja w tym względzie uległa radykalnej zmianie. Kościół jako instytucja nie jest ci potrzebny, w gruncie rzeczy nie jest już potrzebny nikomu. Jak już wiesz, jego udział w edukowaniu religijnym człowieka będzie malał stopniowo i konsekwentnie aż do czasu wyłączenia Kościoła katolickiego z oddziaływania na społeczeństwo polskie w 2027 roku. To będzie czas przebudzenia duchowego większości ludzi, którzy zrozumieją, ze Kościół ich otumania i szkodzi im , odciągając od prawdziwego kontaktu z Bogiem.
Ty synu już wkroczyłeś na ścieżkę kontaktu z Bogiem bez pośredników, bez żadnych sztucznych orędowników. Będziesz zdumiony jak szybko Kościół będzie tracił swoją pozycję społeczną , jak szybko zostanie zmuszony do wycofania się z politycznych układów z partiami, jak szybko zostanie sam na swojej konserwatywnej pozycji bez żadnych sojuszników. To będzie prawdziwy przewrót rewolucyjny w duchowej odsłonie, pozbawiony blasku kościelnej purpury, pozbawiony świętości.
Ludzie odzyskają swoją duchową wolność i zwrócą się do swojego wnętrza, aby tam szukać w swoim sercu kontaktu ze Stwórcą. To będzie prawdziwe zwycięstwo Boga nad szatanem w wymiarze jednostkowym i społecznym. Zwycięstwo które zapoczątkuje nową erę w ewolucyjnym marszu ludzkości, tym bardziej, że upadek Kościoła i watykańskiej władzy utoruje drogę do podobnych przekształceń w innych religiach. Najdłużej takiemu nurtowi wydarzeń będzie opierał się islam, ale i ta wiara utraci rzesze zwolenników począwszy od 2030r. To będzie początek nowej ery, bo upadek religii zapoczątkuje okres bez wojen i przemocy, zapoczątkuje autentyczne odradzanie się wiary wewnętrznej, nakierowanej na kościół w sobie, na Boga w sobie który jest w każdym człowieku. Nastanie więc era spokoju społecznego i pokoju, era pojednania między ludźmi i narodami, początek Edenu na Ziemi.
Bądź zatem przeświadczony już teraz, że to wszystko o czym mówię wydarzy się, zaistnieje naprawdę, bo taki jest porządek zmian nakreślony przez Boga. Ciesz się, że ty już dawno zrozumiałeś czym jest wiara i religia, że je odróżniłeś. Odcinając się od Kościoła znalazłeś Boga w sobie i nawiązałeś z nim kontakt. Bóg nigdy cię nie opuści, będzie ci pomagał i kochał wiecznie, bo taka jest Jego boska natura. Ciesz się także dlatego, że możesz swoją postawą i wzorem prostować ludzkie ścieżki i naprowadzać innych na drogę wewnętrznego przebudzenia.
Archanioł Gabriel
Wyjaśnienie. „ Archanioł Gabriel towarzyszy wszelkim przemianom, narodzinom, początkom. Nazywany bywa również „ wielkim budzącym”. Gabriel rozprzestrzenia światło zbawienia i zmartwychwstania poprzez nieustanne wysyłanie siły przemian, odnowienia. W historii obwieszcza nowe epoki i zapowiada nadejście nowych strumieni energii i nowego ducha czasu. Otwiera niebiańskie wrota na nieustanny rozwój, ewolucję w ziemskim świecie”.- Jeanne Ruland „ Wielka Księga Aniołów”
PS. nie usunąłem posta, tylko edytowałem
Panie Krzysztofie,
OdpowiedzUsuńpopieram kazde Pana slowo. Kazde jest jak lyk swiezego powietrza :)
Prosze dzialac dalej, w koncu wygramy z ta czarna mafia!
Przesylam moc wspierajacej energii <3
Gdybym tak mogła panu,panie Krzysztofie,
OdpowiedzUsuńdodać skrzydła odwagi i mocy.
Słowom pana dać moc przekonania
ponad wszelkie rozumowania.
Gdybym mogła być promieniem
który rozjaśni umy
sły zakute
w kajdany zakłamania.
Gdybym mogła....
Potrzebny jest taki człowiek jak pan panie Krzysztofie ,żeby obudzić naród z tego letargu bo kościół może doprowadzi naród polski do zguby .
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie.
OdpowiedzUsuńCenię bardzo Pana za odwagę i nie chowania głowy w piasek.
Jestem takiego zdania, że trzeba oddzielić religię (wszystkie religie) od Boga Stwórcy Wszechrzeczy. Religia trzyma ,,ciemnotę umysłową,, w ryzach i robi sobie z nią co tylko jej się chce. Bóg wypowiada się przez natchnionych proroków w biblijnych przekazach i daje tam wyraz Swojemu niezadowoleniu z kapłanów ich manifestacji, obrządków i czczenia bogów wykonanych z drewna, kamienia, czy metalu. mówi Panu to coś?
To wspaniałe wreszcie usłyszeć potwierdzenie tego co sie czuje i mysli,ze sa tacy ludzie jak Pan pełni odwagi,prawdy i miłosci ,że w końcu ktoś wyraznie mówi o Słowianskiej kulturze i jej zniszczeniu przez katolicyzm i chrzescijaństwo,nadeszły czasy gdzie wzrasta ludzka swiadomosc i odrodzenie Słowian bedzie bliskie ....dziekuje ze Pan Jest ..serdecznie pozdrawiam i zycze dużo siły w starciach z ciemnymi mocami :)
OdpowiedzUsuńJest nas coraz więcej.
OdpowiedzUsuń